środa, 8 lipca 2015

Prolog

     

    Moje smukłe dłonie, odziane w czarne rękawiczki, przesuwały się centymetr po centymetrze po cienkiej i mocnej jak stal linie. Na ulicach Manhattanu, które znajdowały się pięćdziesiąt pięter pode mną, panowała słaba widoczność.
      Była późna noc. Na dodatek padało. Już nie tak jak jeszcze chwilę wcześniej, ale nadal mżyło. Było chłodno, wiatr ucichł. Gdyby wciąż jeszcze szalał, zawieszona na linie grzmotnęłabym w ceglaną fasadę budynku.
      Na ulicach nie było ruchu. O trzeciej nad ranem nawet Nowy Jork wydaje się nierealny. Światło lamp ulicznych odbijało się w kałużach daleko w dole, chmury zasłaniały wysoko wiszące gwiazdy. Nawet gdyby ktoś mocno pragnął mnie dostrzec, nie zdołałby.
      Dla mnie jedyną rzeczą, która mnie teraz interesowała, była lina. Zbyt słaby chwyt, chwila nieuwagi - oznaczały okropną śmierć.
       Za to sukces oznaczał... wszystko.
____
Witam moich drogich czytelników ;D
Nowy pomysł, nowa historia.
Mam nadzieję, że przypadnie wam do gustu :*

15 komentarzy:

  1. Kocham ❤❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny prolog ;D
    Czekam na rozdział 1 ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Mega prolog!
    Nie wiem czy to wszystkim czy tylko mi wydał się tajemniczy :D
    Nie wiem.
    Może jestem ułomna.
    Ale to było prze mega zajebiste jak nowy utwór DJ Remo :D
    Asia Ari <3

    OdpowiedzUsuń
  4. No nieźle <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Jejku jakie zaczepisty prolog!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniały <3
    Czyżby Viola była jakąś agentka lub złodziejka hahha ^^?
    Ciekawie by było :))
    Ten prolog skojarzył mi się z teledyskiem Seleny Gomez "Round and Round" xd
    Jestem jakąś walnieta chyba :D
    Czekam na 1.


    Zapraszam ;)
    leoneettaamor.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny, takie to tajemnicze... :D
    Czekam na 1 rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy